środa, 27 sierpnia 2008

Zabili nas...

...konkretniej pocięli żywcem na 3 części. W tej sytuacji przechodzę w tryb standby, znaczy luzuje beret i czekam co będzie dalej.

poniedziałek, 18 sierpnia 2008

Praca wre!

A dziś wstałem przecież o 6.00...

W tak zwanym międzyczasie...

...wydarzyło się wiele - w wielkim skrócie i z pominięciem drobniejszych elementów:

- wyjazd do Paryża (27.06-30.06) czyli wielkie zwiedzanie + Blizzard Invitational 2008!
- wizyta w Żelazowej Woli
- weekend w Puszczy Białowieskiej
- awans w pracy (wciąż jednak niestety odwracalny - niemiłe ale tak to jest w korporacji)
- zmiana stanu cywilnego (no tak naprawdę to wstęp do zmiany)

Tematy wyjazdów na pewno doczekają się rozwinięcia na blogu już wkrótce!

Dwa miesiące minęło...

...i na blogu była jak widać w tym czasie straszna posucha. Kończy się jednak tradycyjny okres urlopowy więc nadszedł czas na reaktywacje bloga!